Europa, dzięki zróżnicowanej linii brzegowej, ma do zaoferowania bardzo dużo ciekawych miejsc na kite’a. Ciężko jednoznacznie wskazać jeden, najlepszy moment, bo to mocno zależy lokalizacji spotu i upodobań ridera. Dla przykładu, na naszym półwyspie Helskim statystycznie 90% dni z wiatrem o mocy 5 Beauforta występuje w okresie od października do kwietnia.
Główny sezon wiatrowy na południu Europy to okres letni, tj. od maja do października, gdzie temperatura na większości spotów spokojnie przekracza 20 stopni w najchłodniejsze dni. Na wejściu do Morza Śródziemnego leży królestwo, swoista mekka europejskich sportów wodnych – Tarifa. Jest to bez dwóch zdań najwietrzniejsze miasto w Europie, które dodatkowo przez lata wyrobiło sobie cudowny surferski klimat. Za każdym rogiem znajdziemy surfshop, po mieście stoją porozstawiane kampery, w części żyją ludzie, reszta porzucona czeka na swoich właścicieli, którzy musieli wrócić do swoich obowiązków, ale niebawem powrócą by popływać i cieszyć się beztroskim życiem w Tarifie. Sam osobiście mam wielkie sentyment do tego miejsca, które poniekąd uformowało mnie jako kitesurfera i niecierpliwie czekam na okazję by je ponownie odwiedzić.
Następnie trafimy na południowe wybrzeże Francji, Korsykę i Sardynię. Opiszę je wszystkie naraz, gdyż dotyczy ich jeden rodzaj wiatru. Jeśli wieje na południu Francji, to następnego dnia ten wiatr dotrze na Korsykę i Sardynię. Przeważającym wiatrem jest tak zwany mistral, bardzo silny wiatr schodzący z Alp o kierunku północno-zachodnim. Gdy będziecie kiedyś w Prowansji zwróćcie uwagę, że większość drzew jest pochylona w kierunku zgodnym z mistralem. Swojemu alpejskiemu pochodzeniu zawdzięcza niosący ze sobą chłód i szkwalistość, która zmniejsza się wraz z dystansem od brzegu. Przeciwieństwem mistrala jest Scirocco. Południowo-wschodni wiatr znad Afryki. Kiedyś ktoś powiedział, że kiedy wieje, czujemy się jakby ktoś trzymał nam suszarkę przed twarzą.
Podsumowując, Europa zapewnia nam dobre warunki do uprawiania kitesurfingu głównie w lecie, chyba że niestraszne nam chłody i zimna woda, zwłaszcza że technologia w budowie pianek w ostatnich latach poszła mocno do przodu i znam osoby, które pływają w Polsce w zimie i twierdzą, że jest komfortowo. Ja osobiście nie chcę tego sprawdzać na własnej skórze i z miłą chęcią uciekam na południe. Opisane powyżej spoty są najpopularniejsze i gwarantują dobry warun na kite’a, jednak trzeba pamiętać, że Europa ma o wiele więcej do zaoferowania. Więcej na ten temat możecie przeczytać w moim artykule na blogu jedzie.my. Zapraszam.
Najnowsze komentarze